środa, 10 września 2014

30 IX – Dzień Chłopaka, pomysł: Niespodzianka

Niżej opisaną niespodziankę można wykonać na wiele sposobów, ale my streścimy ten, o którym dowiedziałyśmy się od znajomej.

30 września w tamtym roku Sara umówiła się ze swoim chłopakiem, Łukaszem, na kolację do sushi baru, bo wiedziała, że jej chłopak przepada za takim jedzeniem. Powiedziała, żeby przyszedł na 18, podała mu adres i oznajmiła żeby po nią nie przyjeżdżał, bo ona dotrze tam sama. Poradziła mu, żeby podszedł do baru, przedstawił się, a dalej już niczym nie martwił bo kelner zaprowadzi go do stolika. Był to celowy zabieg, gdyż ona sama nie miała zamiaru wcale tam dotrzeć.
Bowiem około godziny 15 tego samego dnia zjawiła się w barze i poinformowała, że przyjdzie tam jej chłopak (opisała go, dając kelnerowi jego imię i nazwisko), zamówiła zestaw dla niego, zapłaciła i poprosiła by w trakcie serwowania jedzenia dali mu przygotowaną uprzednio zaklejoną kopertę. Kelner zgodził się.
Możecie wyobrazić sobie zdziwienie Łukasza gdy jedzenie zostało mu przyniesione, a Sara dalej nie była obecna. Począł biedak wydzwaniać do niej, bez skutku, dziewczyna nie odebrała telefonu. Chwilę potem pojawiła się na stole koperta, a w niej te słowa:

Przepraszam Misiu, ale musisz zjeść tę kolację sam.
Wynagrodzę Ci to później.
Twoja,
Sara

Pod spodem znajdował się adres następnego miejsca, gdzie miał zjawić się Łukasz. Po zjedzonej kolacji pojechał więc do wskazanego celu. Jak się okazało był to malutki sklepik. Gdy wszedł do środka, nauczony doświadczeniem przedstawił się, na co dostał wielkie pudełko toffifee – jego ulubiony przysmak. W środku kolejna notka:

Czekam w mieszkaniu.

Mieszkanie było puste, na Łukasza czekała nastrojowa muzyka i kąpiel w wannie. No i naturalnie wystrojona Sara z winem przy świecach.
Pomysł bardzo nam się podoba, i co najważniejsze można go urozmaicić na wiele sposobów. Możecie wybrać miejsca bliskie Waszemu sercu (miejsce pierwszej randki, pocałunku, zaręczyn) lub jeśli dysponujecie gotówką, a nie możecie sobie pozwolić na prywatność – zabrać go do hotelu.


Od Was zależy jak ten dzień się zacznie i skończy :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz